wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 518), 2014-02-17
Opowiedzieli o Puławskiej Bis
PIASECZNO W ubiegły piątek, podczas spotkania z mieszkańcami Piaseczna, przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opowiedzieli o przebiegu odcinka drogi S7 („Puławskiej Bis”) od węzła Okęcie do obwodnicy Grójca. Mieszkańcy zadawali pytania dotyczące ekranów dźwiękoszczelnych i rozwiązań zastosowanych w węzłach komunikacyjnych. Jednak najbardziej zainteresowani byli tym, kiedy ruszy budowa od lat wyczekiwanej trasy
GDDKiA jest obecnie na etapie opracowywania koncepcji programowej, czyli szczegółowych rozwiązań technicznych w ciągu drogi. Na razie znany jest przebieg planowanej trasy.
– Teraz mamy jeszcze możliwość wprowadzenia drobnych zmian i poprawek – wyjaśniał Paweł Jaskowski, Naczelnik Wydziału Dokumentacji GDDKiA. Chodzi o takie ułatwiające życie mieszkańcom aspekty, jak np. umiejscowienie wjazdów na posesje, które na tym etapie postępowania można jeszcze zmienić. Kolejnym krokiem po opracowaniu koncepcji programowej jest zlecenie wykonania projektu trasy. Później, po wydaniu zgody na realizację inwestycji, będą mogły rozpocząć się wykupy gruntów i budowa planowanej od kilkudziesięciu lat drogi. Mapy z koncepcją programową wskazującą przebieg ekspresówki wyłożone są już (lub lada chwila będą) w urzędach gmin Lesznowola, Piaseczno i Tarczyn.
Podobne spotkania odbyły się już lub niedługo odbędą we wszystkich sześciu gminach i dzielnicach, przez teren których będzie przebiegała trasa S7. – Ponieważ to ważna sprawa, poprosiłem o wyznaczenie jeszcze jednego spotkania w szkole w Głoskowie – poinformował mieszkańców burmistrz Zdzisław Lis. Paweł Jaskowski obiecał, że GDKKiA rozważy ten pomysł.
Trasa jak marzenie
Koncepcję programową południowego wylotu trasy S7 od strony Warszawy opracowują projektanci z firmy Jacobs Polska. Inżynier Jerzy Słabik zachęcił mieszkańców do zapoznawania się z wyłożonymi mapami, a następnie pisemnego składania wniosków i ewentualnych zastrzeżeń. – Wszystkie państwa wnioski zostaną rozpatrzone i, w miarę możliwości, uwzględnione teraz lub na dalszych etapach projektowania – obiecał, po czym opowiedział nieco o szczegółach technicznych planowanej trasy.
Południowy odcinek drogi S7 od Okęcia do Grójca ma mieć dokładnie 29 km i 400 m. Znajdzie się na nim sześć węzłów: Zamienie, Lesznowola, Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ i Tarczyn Południe. Drogą będzie można poruszać się z prędkością 100 km/h, ma ona mieć nośność 11,5 t. Na odcinku od Okęcia do węzła Lesznowola mają powstać dwie jezdnie po trzy pasy ruchu, oddzielone pasem o szerokości 5 m. Od węzła Lesznowola do obwodnicy Grójca zostaną zbudowane dwie jezdnie po dwa pasy z 12-metrowym pasem oddzielającym, będącym rezerwą pod budowę w przyszłości trzeciego pasa. Odcinek przebiegający przez gminę Piaseczno będzie miał 7,2 km długości i znajdą się na nim dwa węzły: Antoninów i Złotokłos. Projektanci opowiedzieli nieco o parametrach technicznych węzłów i połączeniach z lokalnymi drogami. Mówili też jak zostaną rozwiązane przecięcia istniejących ulic z planowaną trasą. Na przykład w ciągu ulicy Przyleśnej (Wilcza Góra, Bobrowiec) nad trasą S7 ma zostać wybudowana kładka dla pieszych, zaś pobliska ul. Żwirowa zachowa swą ciągłość i dodatkowo zyska obustronny chodnik. – Dlaczego na węźle Złotokłos droga szybkiego ruchu idzie górą? – dopytywał jeden z mieszkańców.
– Bo w sąsiedztwie tego węzła znajduje się zabudowa, a takie rozwiązanie ma na celu zminimalizowanie długości łącznic – tłumaczył Jerzy Słabik. – Inne rozwiązania są o wiele droższe.
Mieszkańcy nie ufają ekranom
Odwodnienie trasy mają stanowić rowy drogowe, na niektórych odcinkach ma powstać kanalizacja deszczowa, zostaną też zbudowane zbiorniki retencyjne i odbiorniki wód opadowych. Wzdłuż trasy ma stanąć 1300 m ekranów dźwiękoszczelnych, które będą miały wysokość 2 m lub 3 m.
– Czy ekrany nie są zbyt niskie ?
– dopytywali mieszkańcy. – Z naszych wyliczeń wynika, że wszystkie budynki znajdujące się w sąsiedztwie trasy będą dostatecznie chronione – odpowiedziała Agata Krzemińska z firmy Jacobs Polska. Istnieje też możliwość zamiany części zasłaniających widok ekranów na przezroczyste. W grę nie wchodzą natomiast oddzielające drogę od budynków, porośnięte roślinnością nasypy, które zajmują zbyt dużo miejsca. Pod piaseczyńskim odcinkiem trasy ma być aż 26 przejść dla zwierząt, głównie płazów. Podczas budowy trzeba będzie wyburzyć cztery budynki mieszkalne i 14 budynków gospodarczych, m.in. w rejonie ul. Gościniec i miejscowości Szczaki.
To kiedy w końcu powstanie ta droga?
Po prezentacji przedstawionej przez projektantów nadszedł czas na zadawanie pytań.
– Kiedy mamy szansę pojechać nową drogę? – dopytywali zgromadzeni na sali ludzie.
– Konkretny termin zależy od zapewnienia finansowania przez ministerstwo – odpowiedział Paweł Jaskowski. – Kiedy takie decyzje zapadną i jakie to będą pieniądze, tego nie wiemy. GDDKiA prowadzi prace związane z przygotowaniem tej inwestycji. Chcemy być gotowi na każdą ewentualność.
Paweł Jaskowski wyjaśnił, że jak wszystko dobrze pójdzie i znajdą się pieniądze na drogę, koncepcja programowa zostanie zakończona w 3-4 kwartale tego roku. Potem GDDKiA ogłosi przetarg na wykonanie projektu, którego rozstrzygnięcie powinno nastąpić na przełomie 2015 i 2016 roku. Wykonanie projektu zajmie około 15 miesięcy. Później zaczną się prace, które w najlepszym razie potrwają około 20 miesięcy, tak więc drogą najwcześniej będzie można pojechać na przełomie 2018 i 2019 roku. GDDKiA nie wyklucza także etapowania inwestycji i równoczesnego rozpisania przetargów na kilka odcinków S7.
Po wysłuchaniu przedstawiciela GDDKiA większość osób obecnych na sali czuła, że przedstawiony wariant jest szalenie optymistyczny, żeby nie powiedzieć utopijny. Tym bardziej, że na razie nie ma pieniędzy na budowę S7.
S7 w Lesznowoli
Spotkanie przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z mieszkańcami odbyło się również w Lesznowoli. Omówiono przebieg planowanej trasy S7 przez gminę Lesznowola (7,4 km) z węzłami Zamienie oraz Lesznowola. Planowane ekrany akustyczne w wysokości od 2 do 3,5 metra zostaną zlokalizowane na odcinku 3 kilometrów. Projekt zakłada wyburzenie 7 budynków mieszkalnych oraz 22 gospodarczych. Mieszkańcy mieli możliwość zadawania pytań oraz wypełniania formularzy z wnioskami i uwagami.
Tomasz Wojciuk