wydanie pruszkowsko-grodziskie (nr 519), 2014-02-28
Borki chcą do Podkowy
BRWINÓW/PODKOWA LEŚNA Grupa mieszkańców zamieszkująca brwinowską dzielnicę Borki chce znaleźć się w administracyjnych granicach Podkowy Leśnej. W tej sprawie wysłali petycję do podkowiańskich samorządowców. Ci postanowili sprawą na razie się nie zajmować, przekazując ją do rozpatrzenia radzie miejskiej w Brwinowie
Jak zapowiadają inicjatorzy, przyłączenie Borek do Podkowy Leśnej byłby w zasadzie ich powrotem. - Ma ono na celu przede wszystkim uporządkowanie chaosu administracyjnego, który powstał po wybudowaniu drogi nr 719, wskutek czego po podkowiańskiej stronie pozostało kilka ulic, będących we władaniu „niechcianego Brwinowa”, jak od zawsze mówiło się w Borkach – mówią*. - Chaos ten często prowadzi do śmiesznych sytuacji, kiedy ktoś błądzi i nie trafia pod właściwy adres, ale może też doprowadzić do dramatu, w przypadku, gdyby na czas nie dojechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe, gazowe, itp.
Podkowianie popierają
Inicjatorzy secesji Borek od Brwinowa zapewniają, że mają poparcie podkowiańskich organizacji pozarządowych oraz trzydziestu znaczących mieszkańców, w tym Honorowych i Zasłużonych Obywateli Podkowy Leśnej z profesorem Jerzym Regulskim na czele, potwierdzone podpisami pod otwartym listem do władz samorządowych.
- Mamy też pozytywne opinie ministerstwa administracji i cyfryzacji oraz ministerstwa środowiska – wyliczają. - Przyłączenie Borek postulowane było już dużo wcześniej przez samych podkowian. Postulował to dr arch. Krzysztof Domaradzki w czasach gdy był architektem miejskim, jak również rada miasta w latach 1994-98. Proponuje to także profesor Andrzej Tyszka w swojej książce „Żyjąc wśród leśnych ogrodów”.
Jak przekonują przedstawiciele mieszkańców chcących przyłączenia do Podkowy Leśnej, od lat żyją niemal w tym mieście (ulica Wiewiórek jest granicą z Brwinowem), w nim robią zakupy, tam posyłają dzieci do szkół, uczęszczają do podkowiańskiego kościoła. - Przyłączenie Borek nie stanowi żadnego zagrożenia dla Podkowy - tłumaczą. - Wręcz przeciwnie, zwiększy się potencjał miasta. Uczestnicząc czynnie w jego życiu, chcemy współfinansować – poprzez nasze podatki – to z czego i tak na co dzień korzystamy. Jesteśmy związani z Podkową kulturowo, emocjonalnie, funkcjonalnie, urbanistycznie, geograficznie i historycznie. Mamy wspólny rodowód. Borki, podobnie jak Stawisko, wydzielone zostały z majątku Podkowa Leśna przed powstaniem „miasta ogrodu Podkowa Leśna”. Miały nawet wspólną hipotekę. Stawisko już dawno wróciło w granice Podkowy. Teraz czas na Borki.
Rada sprawę przekazała
Sprawa ewentualnego przyłączenia brwinowskich Borek do Podkowy Leśnej nie jest nowa. Cyklicznie wraca podczas obrad rady miasta w sprawach różnych poruszanych przez radnych i mieszkańców. Ponownie miała być omawiana podczas styczniowej sesji. Tym razem, być może z powodu zawirowań z obsadą funkcji przewodniczącego rady, podkowiańscy samorządowcy zdecydowali, że najpierw sprawą powinna zająć się rada w Brwinowie.
Jak informują władze brwinowskiego ratusza, na razie żadne z pism do nich nie wpłynęło. Podobnie do biura rady miejskiej. Burmistrz Arkadiusz Kosiński nie chce komentować sprawy, ale podkreśla, że Borki nie są zapomnianą częścią gminy, podając za przykład budowę w tym rejonie kanalizacji sanitarnej w ramach „Czystego Życia” o długości około 4 km na kwotę ponad 3 mln złotych. Dodaje, że sprawa numeracji ulicy Wiewiórek została już uporządkowana.
Przeszkodą w zmianach administracyjnych może być udział środków z Unii Europejskiej. Oznacza to, że powstała infrastruktura musi pozostać do końca 2020 roku we własności gminy Brwinów. Ponadto w budżecie gminy zaplanowano utwardzenie szeregu ulic Borek. Znajdują się tam także trzy działki, będące własnością samorządu a użytkowane wieczyście przez osoby prywatne. W przypadku przyłączenia tego terenu do Podkowy Leśnej mieszkańcy uiszczaliby opłaty z tytułu ich użytkowania na rzecz innej gminy.
719 nową granicą?
Wydaje się, że przeszkodą w wyznaczeniu nowej granicy (którą tworzyłaby droga wojewódzka nr 719) między Podkową Leśną a Brwinowem może być utrudnione przez już powstałą zabudowę komercyjną. Po „brwinowskiej” stronie szosy zlokalizowana jest duża galeria handlowa, która podatki wpłaca do kasy Podkowy Leśnej.
Zmiany administracyjne są możliwe, ale to proces długotrwały. Sami inicjatorzy odłączenia Borek liczą się z tym, że do ostatecznej decyzji premiera trzeba przynajmniej dwóch lat. Na początek powinna wypowiedzieć się rada miejska w Brwinowie.
*Nazwiska inicjatorów przyłączenia Borek do Podkowy Leśnej znane są redakcji Kuriera Południowego
Sławomir Krejpowicz