wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 536), 2014-07-11 Pobocze usiane pułapkami KONSTANCIN-JEZIORNA Droga wojewódzka nr 721 na odcinku ulicy Pułaskiego w Konstancinie-Jeziornie należy do najgorszych tras w gminie i powiecie. Daje się we znaki nie tylko kierowcom, lecz także pieszym i rowerzystom, korzystającym z gruntowego, wyboistego pobocza, w którym aż roi się od pułapek. Dotkliwie przekonał się o tym Kazimierz Rawski, który rowerem wpadł w... zapadniętą, niezabezpieczoną studzienkę
Mimo że Kazimierz Rawski ma 82 lata cieszy się na tyle dobrym zdrowiem i kondycją, że często porusza się rowerem wzdłuż ruchliwej i niebezpiecznej trasy.
Pułapka na rowerzystów
Podczas jednej z przejażdżek pan Kazimierz, przyzwyczajony do wyboistego pobocza, nie zauważył jednej z pułapek, czyhających na rowerzystów. Niedaleko ul. Olsztyńskiej przednie koło jego roweru wpadło w szczelinę zapadniętej oraz popękanej studzienki telekomunikacyjnej i rowerzysta się przewrócił. - To szczęście w nieszczęściu, że mężowi nie stało się nic poważnego – opowiada jego żona, pani Jadwiga. - Ale dotkliwie się poobijał, rozbił nos, zalał się krwią i potrzebował natychmiastowej pomocy. Ta droga jest fatalna i bardzo niebezpieczna. Ja już nie mówię o chodniku, ale pobocze mogłoby być przynajmniej zadbane, wyrównane. A tu pełno dołów, zapadniętych studzienek, w które można wpaść i skręcić sobie nogę. Nie wspomnę już nawet o tym, co na tym poboczu dzieje się po deszczu – brniemy w błocie. Nie można nigdzie dojść – dodaje rozżalona kobieta.
Załatali dziurę
Rzeczywiście pobocze w wielu miejscach przypomina tor przeszkód, co powoduje dodatkowe niebezpieczeństwo, ponieważ piesi, rowerzyści, rodzice z wózkami dziecięcymi czy inwalidzi muszą omijać przeszkody, wchodząc i wjeżdżając na jezdnię. Jak się okazało pułapka, w którą wpadł mieszkaniec Skolimowa, to nie jedyna przeszkoda, utrudniająca korzystanie z pobocza ul. Pułaskiego. Wystających, zapadniętych i popękanych studzienek telekomunikacyjnych i wodno-kanalizacyjnych jest tam znacznie więcej i nikt nie dba o to, by nie zagrażały mieszkańcom. Ludzie sami oznaczają pułapki deskami, gałęziami lub skrzynkami i koszykami. Stan pobocza pogarszają również prace wodno-kanalizacyjne prowadzone w tym rejonie przez gminę.
Sprawą zajął się Ryszard Bajkowski, miejscowy radny, który zgłosił problem do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, któremu podlega droga oraz do urzędu miasta i telekomunikacji. Po jego interwencji feralną, 1,5 metrową szczelinę zasypano, by inny rowerzysta nie zrobił sobie krzywdy. Tyle że to nie rozwiązuje problemu, ponieważ pobocze powinno być kompleksowo wyrównane. Od lat zabiega o to również samorząd, który nawet chciał pokryć część kosztów, ale nie może inwestować w drogę wojewódzką.
Nie zanosi się
na szybki remont trasy
Natomiast MZDW przygotowuje generalny remont całej drogi wojewódzkiej nr 721. Jednak w najbliższym czasie nie zanosi się na szybkie rozpoczęcie kompleksowych prac. - Pobocze notorycznie jest niszczone przez zatrzymujące się tam samochody o masie powyżej 3,5 tony - mówi Monika Burdon, rzecznik prasowa MZDW. - Problem jest nam znany. Nasi pracownicy kilkakrotnie w ciągu roku dokonują napraw pobocza. Tak będzie również i tym razem. Ze względu na brak dokumentacji na ten odcinek drogi na obecną chwilę trudno mówić o jakimkolwiek terminie jej generalnej przebudowy - dodaje Monika Burdon. Mieszkańcy muszą więc uzbroić się w cierpliwość i jeszcze przez kilka, a może i kilkanaście lat poruszać się niebezpiecznym poboczem.
FOTO: Kazimierz Rawski wpadł rowerem w uszkodzoną studzienkę telekomunikacyjną przy ul. Pułaskiego i dotkliwie się poobijał Grzegorz Traczyk Komentarzenick: Sławomir S., 2014-07-12 03:19:39 TA odpowiedż pani rzecznik, to skandal. Czy władze Województwa Mazowieckiego uważaja podobnie, ze niczego nie chca w tej sprawie zrobić i każą na chodnik przy tej drodze czekać kilkanascie lat?
Ręce opadają, gdy się słyszy tak nieodpowiedzialną opinię.
Na opisywanym odcinku drogi wojewódzkiej 721 było mnóstwo wypadków, także smiertelnych.
W tym miejscu zginęła moja kuzynka, 12 letnia dziewczynka, potrącona przez kierowcę pirata.
Kategorycznie żądam budowy chodnika i scieżki rowerowej przy tej ulicy.
A panią rzecznik należy zwolnić z pracy. Nie nadaje sie bowiem do sprawowania tej funkcji.
Ta pani każe kilkanascie lat czekac mieszkańcom na bezpieczne rozwiązanie komunikacji w tym miejscu. Niech sama kilkanaście lat szuka pracy. to nauczy ją empatii.
Wyrazy współczucia dla Pana Kazia Rawskiego, mojego dalekiego sąsiada.
Życzenia powrotu do zdrowia a mieszkańcom pomocy ze strony Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Z poważaniem,
Sławomir Stanisław Stoczyński.
nick: J.A.M, 2014-07-14 11:21:50 Sprawa dla prokuratora, sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, zarządca drogi nie wywiązuję się ze swoich obowiązków, podobnie jak na przejeździe kolejowym w Żabieńcu, ale tam odpowiedzialny jest powiat i należy o tym pamiętać podczas nadchodzących wyborów nick: Krzysztof Bajkowski, 2014-08-04 18:49:08 Brak chodnika i ścieżki rowerowej na odcinku łączącym Konstancin - Jeziorna z Piasecznem to duży problem w komunikacji. Władze obydwu gmin powinny wspólnie zabiegać o tą inwestycję.
dodaj komentarz komentarz będzie widoczny po akceptacji przez administratora
|