wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 570), 2015-04-03
Nowe oblicze Misterium Męki Pańskiej
GÓRA KALWARIA W tym roku Misterium Męki Pańskiej nie urządzono w wersji plenerowej. Choć przyczyny takiej decyzji były dość prozaiczne, to w efekcie pozorna porażka została przekuta w zwycięstwo
Już po raz szósty Góra Kalwaria przeistoczyła się w Nową Jerozolimę, w trakcie Misterium wystawianego przez Bractwo Misterium Męki Pańskiej w Górze Kalwarii. To powrót do tradycji zapoczątkowanej jeszcze w XVII wieku.
Przed Piłatem stanął Jezus, oskarżany przez faryzeuszy i dostojników żydowskich. Rzymscy żołnierze powiedli Go na Golgotę. Maryja, Weronika i płaczące Niewiasty wyszły Mu naprzeciw, a Szymon Cyrenejczyk poniósł Jego krzyż. Piotr żałował, że zaparł się Chrystusa. Judasz, utraciwszy nadzieję, uciekł przed możliwością przebaczenia. Na Golgocie setnik rzymski, Longinus, rozpoznał w Ukrzyżowanym Syna Bożego. Dokonała się Męka, dokonał się tryumf Krzyża. – Tak w kilku zdaniach można streścić to, co działo się w trakcie tego spektaklu, ale nie sposób przekazać towarzyszących temu emocji – były ogromne, choć zapewne dla każdego inne.
W tym roku unikalne, górokalwaryjskie śpiewane Misterium zostało odegrane we wnętrzu miejscowego kościoła parafialnego.
- Niestety nasi komercyjni sponsorzy ograniczyli swój udział, co zmniejszyło nasz budżet i możliwości – wyjaśnia Maciej Marchewicz z Bractwa Misterium Męki Pańskiej w Górze Kalwarii. – Rezygnacja z wystawienia Misterium nie wchodziła jednak w grę. Znaleźliśmy zatem wyjście alternatywne. Zamiast dużego, plenerowego spektaklu, zdecydowaliśmy się na trzy mniejsze – dwa w sobotę i jedno w Niedzielę Palmową. Dodam, że karnety wstępu na spektakl były udostępniane bezpłatnie. Wieści o nowej formule szybko się rozeszły i sprawiły, że już podjęliśmy przygotowania do nowej, rozszerzonej wersji obchodów Męki Pańskiej za rok – dodaje Maciej Marchewicz.
W poprzednich latach do twórców Misterium wielokrotnie zwracano się z zapytaniami o możliwość przeniesienia spektaklu do innych parafii. Niestety, ze względu na rozmach przedsięwzięcia i wiążące się z tym koszty, było to niemożliwe. Konieczność zorganizowania przedstawienia w kameralnej, tańszej formie, sprawiła, że temat gościnnych występów powrócił. Zgłosiło się już kilka parafii, które gotowe są ponieść koszty obsługi technicznej, aby móc pokazać swoim wiernym to niezwykłe przedstawienie. Warto w tym miejscu dodać, że za sam spektakl nie są pobierane żadne honoraria i dodatkowe opłaty – aktorzy i organizatorzy pracują społecznie. Wielokrotne odgrywanie Misterium wymagało zdublowana obsady aktorskiej. Okazało się, że osób chcących poświęcić swój czas innym nie brakuje i bez problemu znaleziono podwójną obsadę wielu scen. To szczególnie przyda się w realizacji przyszłorocznych planów – są już bowiem wstępne ustalenia z parafiami różnych regionów kraju, w których kalwaryjskie Misterium zagości. Ale na tym plany się nie kończą.
- Za rok powrócimy również do wersji plenerowej – stwierdza z przekonaniem Maciej Marchewicz. – Jesteśmy już po wstępnych uzgodnieniach ze sponsorami, mamy też nowe pomysły inscenizacyjne. Nie chcemy jednak rezygnować z kameralnej formy Misterium – tę będziemy prezentowali chętnym w terenie. Nasze chwilowe problemy finansowe, w efekcie zrodziły nową wartość.
Zatem, za rok, nie tylko mieszkańcy Góry Kalwarii będą mogli uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu.
Mira Dzięgielewska