POWIAT Maciej Dobrzyński złożył rezygnację z funkcji wicestarosty powiatu grójeckiego. To pierwszy taki przypadek w naszym regionie od czasu powołania samorządu
terytorialnego

- Moja wizja funkcjonowania starostwa i jednostek podległych nie znajdowała uznania u pozostałych członków zarządu – powiedział Dobrzyński, tłumacząc powody rezygnacji.

Ubezwłasnowolniony..?

Od początku było wiadomo, że kompromis zawarty przez Prawo i Sprawiedliwość oraz radnych z komitetu wyborczego Nasze Czasy, jest bardzo kruchy. Maciej Dobrzyński, który został wcześniej profilaktycznie (ma sprawę sądową) wyrzucony z PiS, zgodził się na sojusz z byłymi kolegami partyjnymi pod warunkiem objęcia funkcji wicestarosty. Nie przewidywał jednak, że kierujący z zaplecza powiatem poseł Marek Suski nie przewiduje dla niego żadnego pola do samodzielnego działania. Taki stan rzeczy objawił się już przy pierwszych decyzjach Dobrzyńskiego. Próba postawienia na czele Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu członka jego Rady Nadzorczej, Artura Woźniakowskiego, spaliła na panewce. – Byłem odpowiedzialny za służbę zdrowia w powiecie – powie później Dobrzyński. – Tymczasem rozwiązanie, które zaproponowałem, moim zdaniem najlepsze w danej chwili, zostało przez zarząd powiatu odrzucone. Straciliśmy dwa miesiące, które mogą się okazać już nie do odzyskania. Wiem, że PCM idzie na dno.

Zrezygnowany..?

Dobrzyński zrezygnował wtedy z opieki nad grójeckim szpitalem. Sprawy PCM przejął starosta Marek Ścisłowski, który na tymczasowego (do czasu rozstrzygnięcia konkursu) prezesa spółki powołał Joannę Krzyżanowską-Janas. Konkurs właśnie rozstrzygnięto – zwycięzcą został dr Zbigniew Binio. Do tej pory pełnił on funkcję ordynatora Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej. Jak się dowiedzieliśmy, obawy Dobrzyńskiego nie były pozbawione podstaw. Brana jest pod uwagę możliwość wykupienia przez prywatną firmę części akcji PCM, jeżeli nie uda się znaleźć innego wsparcia finansowego oczywiście.

Kropla goryczy

Nie była to jedyna kontrowersja w łonie koalicji. Kroplą goryczy jednak, która przepełniła miarkę, był brak akceptacji przez zarząd powiatu kandydata rekomendowanego przez Dobrzyńskiego i komisję konkursową na dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Grójcu. W procedurze konkursowej, spośród czterech kandydatów wyłoniony został Jan Kazała, który pełnił dotychczas funkcję kierownika grójeckiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Członkowie zarządu powiatu odrzucili tę kandydaturę, nie chcąc nawet nad nią dyskutować...

Votum nieufności

Tego było już dla Dobrzyńskiego zbyt dużo. Zaproponował dwie niezwykle istotne dla funkcjonowania powiatu decyzje i obie zostały odrzucone. Wyglądało to tak, jakby pozostali członkowie zarządu złożyli mu nieformalne votum nieufności. - W sytuacji, kiedy nasze programy się rozchodzą, nie wyobrażam sobie, aby koalicja mogła nadal funkcjonować – stwierdził Dobrzyński.
Nie wiadomo jak w nowych realiach zachowa się jedyny radny z ramienia Platformy Obywatelskiej Andrzej Zaręba, który zdecydował się na „egzotyczną” koalicję z PiS (za funkcję wiceprzewodniczącego rady powiatu). Na razie przebywa w USA, ale po powrocie czeka go trudna decyzja.

Epilog podczas sesji

Sprawa odwołania z funkcji wicestarosty Macieja Dobrzyńskiego, a raczej przyjęcia jego dymisji z zajmowanego stanowiska, znajdzie swój epilog podczas sesji rady powiatu 11 maja. Cieniem na decyzji Macieja Dobrzyńskiego kładzie się też jego sprawa sądowa. Wprawdzie wyrok nie zapadł, ale już odzywają się głosy, że był to ruch wyprzedzający ze strony wicestarosty. W końcu to sam poseł Suski pierwszy nie uwierzył w niewinność członka swojego ugrupowania...