wydanie otwockie (nr 579), 2015-06-26
Sceny jak z prawdziwego horroru
BŁĘDÓW Trudno uwierzyć w opis zajścia, jakie miało miejsce w jednej ze wsi gminy Błędów. Sceny takie oglądamy z napięciem przecież tylko w filmach. Ale to rozgrywało się naprawdę. W pewnym momencie doszło do sytuacji, gdy młoda kobieta z nożem w ręce groziła pracownikowi sądowemu, a w niebezpieczeństwie byli jej mąż i dziecko
Błyskawicznie została powiadomiona policja. Być może tylko dzięki szybkiej interwencji udało się zapobiec rozlewowi krwi.
Z nożem na gardle
Okazało się, że to żona próbowała rozprawić się ze swoim mężem i dzieckiem. Na szczęście, gdy emocje opadły, 31-latka na pierwsze wezwanie policjantów odrzuciła nóż i... zaczęła płakać. Oprócz tych trzech osób, w domu przebywała również kuratorka Sądu Rejonowego w Grójcu.
Dramatyczna wizyta
Trudno jednoznacznie określić powody zachowania, a właściwie
furii, w jaką wpadła młoda kobieta. Dowiedzieliśmy się, że decyzją sądu, mogła się ona spotykać z własnym 11-letnim dzieckiem w mieszkaniu męża tylko w obecności kuratorki.
Z relacji kuratorki natomiast wynika, że przyczyną zachowania 31-latki jest po prostu choroba. Podczas widzenia matka dziecka chwyciła w pewnym momencie nóż i przyłożyła go kuratorce do gardła, krzycząc przy tym, że „goni ją mafia” i jest „atakowana”. Na szczęście mąż zdołał wytrącić jej nóż i razem wszyscy wybiegli z domu.
Chora psychicznie
Dopiero po przyjeździe policji mąż agresywnej kobiety poinformował funkcjonariuszy, że żona cierpi na schizofrenię i leczy się psychiatrycznie. Chora została odwieziona do Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.
LŚ