wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 647), 2016-11-18
Czują ulgę, ale... protestują
TARCZYN Niespodziewany zwrot w sprawie budowy linii 400 kV, która miała przeciąć obszar gminy Tarczyn. Polskie Sieci Elektroenergetyczne rozwiązały umowę z wykonawcą inwestycji
PSE, które zarządza przesyłem prądu w naszym kraju, wydało w poprzedni poniedziałek wieczorem oświadczenie. Przekonuje w nim, że „na skutek istotnej zmiany uwarunkowań” realizacja podpisanego na początku 2014 roku kontraktu (opiewającego na 470 mln zł) „jest niemożliwa”.
Ogłoszą nowy przetarg
Energetycy argumentują, że od 2007 roku, kiedy rozpoczęli przygotowania do budowy połączenia nowego bloku elektrowni w Kozienicach ze stacją transformatorową w Ołtarzewie koło Warszawy, zmianie uległy istotne okoliczności jego realizacji. W tym czasie m.in. nastąpił wzrost cen nieruchomości, z których duża część została przekwalifikowana z rolnych na budowlane, a dodatkowo na planowanej trasie przebiegu linii powstało wiele nowych budynków.
Wiesław Nowak, prezes zarządu spółki ZUE, która miała inwestycję wykonać, zwraca uwagę na to, że budowa linii wysokiego napięcia wymaga „stabilnej sytuacji planistycznej”. A – jak zauważa – w tym przypadku takowej nie było, gdyż Sejmik Województwa Mazowieckiego, po uchwaleniu w 2014 r. planu zagospodarowania przestrzennego dla Mazowsza (z wrysowaną trasą przebiegu linii), w minionym roku przystąpił do jego zmiany.
– Nie rezygnujemy z tej inwestycji, kluczowej dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i niezawodności dostaw energii elektrycznej, szczególnie w centralnej i północno-wschodniej Polsce – stwierdził Eryk Kłossowski, prezes zarządu PSE S.A. – Już niebawem zostanie ogłoszone nowe postępowanie na wybór wykonawcy budowy tej linii – zapowiedział dodając, że w dialog zmierzający do wyboru nowej trasy dla linii 400 kV będą włączeni zarówno wykonawcy ubiegający się o kontrakt, jak i lokalne społeczności, jeszcze przed podpisaniem umowy na realizację inwestycji.
Nie rezygnujemy z protestu
W oświadczeniu nie ma słowa o silnym proteście społecznym przeciwko narzuconemu w sierpniu wariantowi przebiegu linii m.in. obok szkoły w Pamiątce. W ostatnich tygodniach oponenci zaczęli wytykać wysoko postawionym politykom rządzącego Prawa i Sprawiedliwości (szczególnie Markowi Suskiemu i Stanisławowi Karczewskiemu z powiatu grójeckiego), że przyczynili się do niczym nieuzasadnionej zmiany trasy przebiegu inwestycji. Co ciekawe – ostatni komunikat PSE ukazał się na niespełna dzień przed kolejną pikietą niezadowolonych mieszkańców trzynastu gmin. Mimo publikacji oświadczenia PSE, demonstracja się odbyła – przeszła przez centrum Warszawy pod siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
– Nie zrezygnujemy z protestu. Będziemy wyrażać swój sprzeciw, dopóki decydenci nie siądą z nami do rozmów na temat zmiany wariantu przebiegu linii. Wierzymy, że takowy, mniej szkodliwy dla lokalnej społeczności, zostanie przy naszym udziale wybrany. Oświadczenie PSE jest dla nas światełkiem w tunelu – mówi Marcin Tobera, koordynator protestu w gminie Tarczyn.
Umiarkowana radość zapanowała we wtorek także w tarczyńskim ratuszu.
– Treść komunikatu to dla nas bardzo miła wiadomość, choć jeszcze o niczym nie przesądza. Chyba politycy w końcu wzięli pod uwagę niechęć mieszkańców – komentuje Grażyna Wiśniewska-Sas, wiceburmistrz Tarczyna.
Piotr Chmielewski