wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 667), 2017-04-21
Pieszy wszedł pod koła
GÓRA KALWARIA Ciężarówka najechała na 85-latka pchającego żonę na wózku inwalidzkim . Próbowali przejść przez ulicę Dominikańską w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna zmarł w szpitalu trzy godziny później
Do dramatycznych chwil doszło w poprzedni piątek po godz. 14, na wysokości placu zabaw przy Dominikańskiej. W tym czasie na ulicy stała kolejka aut do ronda. – Chcieliśmy tylko przejść przez drogę pomiędzy samochodami stojącymi w korku – usłyszeliśmy na miejscu od bardzo zdenerwowanej uczestniczki wypadku poruszającej się na wózku.
Na pokonanie jezdni jej mąż wybrał nieszczęśliwe miejsce – tuż przed maską scanii. Kiedy starsze małżeństwo z Góry Kalwarii wyszło na asfalt, ciężarówka ruszyła. – Z wysokiej kabiny w ogóle nie widziałem tych ludzi – zarzekał się w rozmowie z nami gdańszczanin. – Zahamowałem, kiedy usłyszałem w CB-radiu: „Ktoś wchodzi ci pod koła!”.
Niestety, było już za późno. Starszy pan przewrócił się i upadł wprost pod koło ciężarówki. Początkowo wyglądało, że tylko został lekko poturbowany. Okazało się jednak, że doznał poważnych obrażeń wewnętrznych. Ratownicy wezwali śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Mężczyzna zmarł około 3 godziny później na stole operacyjnym – informuje kom. Jarosław Sawicki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Kobiecie na wózku nic poważnego się nie stało, samochód lekko uderzył ją w głowę. Mimo to policjanci zdecydowali, że wezwą karetkę pogotowia, aby i ją poddano dokładnemu badaniu.
Piotr Chmielewski