wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 673), 2017-06-09
Surowsze kary dla kierowców
PIASECZNO Za ucieczkę przez policyjnym pościgiem można trafić do wiezienia nawet na 5 lat. – Do tej pory taka osoba nawet nie zawsze traciła prawo jazdy – mówi kom. Jacek Anczarski, szef piaseczyńskiej drogówki
Od 1 czerwca weszły w życie surowsze kary dla kierowców. Osoba, która pod wpływem alkoholu lub narkotyków spowoduje śmiertelny wypadek lub ciężkie uszkodzenie ciała u poszkodowanego, musi liczyć się z bezwzględną karą wiezienia. Za kraty trafi na co najmniej dwa lata. Do tej pory sądy mogły orzekać wyrok w zawieszeniu i minimum dziewięć miesięcy odsiadki.
Prawodawca zdecydował się jeszcze bardziej uprzykrzyć życie drogowym recydywistom. Jeśli ktoś raz stracił prawo jazdy za to, że przekroczył dozwoloną prędkość o 50 km/h i mimo to ponownie prowadził auto oraz jechał za szybko, musi liczyć się z karą 2 lat więzienia. Co więcej – teraz sąd może odebrać mu prawo jazdy nawet na 15 lat.
– Osób, które jadą o 50 km/h za szybko, mimo znaków ograniczających prędkość, zatrzymujemy na naszym terenie ponad 20 miesięcznie. Takich, które mimo okresowej utraty uprawnień do jazdy, znów wsiadają za kierownicę i przekraczają prędkość, jest niewiele – przyznaje kom. Jacek Anczarski.
Rośnie także kara dla osób, którym sąd zakazał prowadzenia pojazdów, a pomimo to kierują samochodami. Do 1 czerwca mogły usłyszeć wyrok do 2 lat pozbawienia wolności, teraz – aż 5 lat.
Największa zmiana dotyczy delikwentów, którzy nie zatrzymają się do kontroli drogowej. Jeżeli taki kierowca zmusi patrol do pościgu i nie zatrzyma się mimo sygnałów świetlnego i dźwiękowego, trafi za kraty nawet na 5 lat. Ponadto sąd zakaże mu prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat. Do tej pory schwytanym uciekinierom zarzucano popełnienie wykroczenia. W najgorszym przypadku płacili grzywnę lub trafiali do aresztu na maksymalnie 30 dni. Zdaniem szefa piaseczyńskiej policji drogowej, to dobre rozwiązanie, ponieważ uciekający przed patrolem byli traktowani zbyt pobłażliwie.
PC