wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 724), 2018-07-06
Powiat nie dba o pobocza. Bo nie ma kosiarki...
LESZNOWOLA Mieszkańcy Łozisk i Jazgarzewszczyzny skarżą się, że pobocza wzdłuż ulicy Leśnej zarasta wysoka trawa, która nieestetycznie wygląda i ogranicza widoczność kierowcom
Wysoka na metr trawa ciągnie się po obu stronach ulicy Leśnej od skrzyżowania z ulicą Postępu w kierunku Piaseczna. – Dlaczego zarządca drogi nie dba, aby chociaż dwa razy do roku to wykosić? – pyta pani Maria, która każdego dnia chodzi Leśną do przystanku linii „L”. – Nie mamy chodnika, poboczy, oświetlenia. Rozumiem, że to kosztuje. Ale przycięcie tych okropnych chaszczy to chyba nie są aż takie duże pieniądze...
Na zarośnięte pobocza skarżą się też kierowcy, twierdząc że ograniczają im one widoczność. Osoby wyjeżdżające z prostopadłych do Leśnej dróg oraz posesji też często mają trudności z włączeniem się do ruchu. – Wiele osób ma też alergie, a te trawy i chwasty strasznie pylą – dodaje nasza czytelniczka. – Jak idę do autobusu, ciągle kicham.
Okazuje się, że za utrzymanie poboczy Leśnej odpowiadają pracownicy starostwa. Rejon ten podlega pod bazę drogową, znajdującą się w Wilczej Górze. – Pobocza kosimy według potrzeb, niestety dwa tygodnie temu na naszą nową kosiarkę najechał z tyłu samochód – mówi Magdalena Markuszewska z wydziału promocji. – Czekamy na opinię likwidatora, czy możemy wypożyczyć zastępczą kosiarkę w ramach ubezpieczenia. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni.
TW