wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 790), 2019-11-29
Straż sąsiedzka w reakcji na włamania
PRAŻMÓW W ostatnim czasie na terenie gminy dochodzi do zuchwałych włamań i kradzieży. Mieszkańcy mają dość i sami postanowili patrolować okolice. Wspiera ich również policja
Temat włamań i kradzieży jest na tyle poważny, że zajęły się nim władze gminy. W miniony poniedziałek wójt Jan Dąbek spotkał się z kierownikiem posterunku policji asp. szt. Mariuszem Wielogórskim, by prosić o zwiększenie liczby patroli w okolicy i wzmożenie czujności. – Od 16 października do dziś zarejestrowaliśmy 4 zgłoszenia dotyczące włamań na terenie gminy – powiedział nam wczoraj oficer prasowy, nadkom. Jarosław Sawicki. – Podobne sytuacje miały miejsce również w Łazach czy Magdalence.
Sprawy w swoje ręce wzięli sami mieszkańcy Prażmowa. Niedawno utworzono straż sąsiedzką. Znalazło się wielu chętnych, głównie mężczyzn, którzy chcą patrolować okolice. W ramach tej akcji członkowie straży nie mogą nikogo legitymować ani zatrzymywać, przysługuje im jednak możliwość robienia zdjęć i wypytania, co dana osoba robi w okolicy i czy mieszka gdzieś w pobliżu. Projekt straży sąsiedzkiej obejmuje sołectwa Ustanów, Jeziórko, Wojciechowice, Krępa i Krupie Wólka, ale chęć uczestnictwa w akcji zgłaszają również mieszkańcy pozostałych sołectw. Inicjatorem całego przedsięwzięcia jest Daniel, mieszkaniec Ustanowa. – Na chwilę obecną do straży sąsiedzkiej zgłosiło się ok. 30-40 kobiet i mężczyzn – wyjaśnia pomysłodawca całej akcji.
Projekt zakłada regularne objazdy okolic i informowanie o nietypowych sytuacjach. – Robimy m.in. zdjęcia podejrzanym pojazdom – opowiada Daniel. – Patrole w tej chwili pełnimy już prawie non stop.
Udział w straży sąsiedzkiej wymaga jednak odrobiny chłodnej głowy i intuicji. Ciągnąca się od miesięcy sytuacja budzi spory niepokój, a ten nie zawsze jest dobrym doradcą.
– Musimy działać celowo i bez paranoi – wyjaśnia pomysłodawca straży sąsiedzkiej. – Wiele osób ocenia pewne sytuacje zbyt pochopnie, przez co tracimy czas na sprawdzanie zgłoszeń, które nie mają nic wspólnego z włamaniami. Jak wyłączymy emocje, to uda nam się ograniczyć liczbę rabunków w okolicy.
Z informacji przekazanych nam przez nadkom. Jarosława Sawickiego wiemy, że niedawno zostały zatrzymane dwie osoby podejrzane o dokonywanie włamań m.in. w Prażmowie. – Jedna z nich usłyszała kilkanaście zarzutów – wyjaśnia oficer prasowy. – Wciąż w rejony Prażmowa wysyłani są nieumundurowani funkcjonariusze policji kryminalnej – dodaje policjant.
Natalia Brzozowska