KONSTANCIN-JEZIORNA W środę burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował radnych i mieszkańców jak wygląda sytuacja z utraconymi bądź nadpłaconymi przez gminę środkami. W sumie chodzi o ponad 7 mln zł

- Nie unikam tego tematu – zadeklarował na wstępie burmistrz Konstancina-Jeziorny. Kazimierz Jańczuk zaczął od przekazania najświeższych informacji w sprawie ubiegłorocznego oszustwa, w wyniku którego gmina straciła 5 mln zł (pieniądze miały trafić na lokatę bankową, ale w wyniku szeregu zaniedbań trafiły do kieszeni przestępców). Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. - Śledztwo toczy się intensywnie – zapewnił burmistrz. - Niedawno policjanci z komendy wojewódzkiej w Łodzi przesłuchali panią skarbnik, bo na jej telefon służbowy trafiały różnego rodzaju sms-y...
W związku z tą sprawą dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane. Kilku innym prokuratura regionalna postawiła zarzuty. Cała sprawa jest podobno rozwojowa. - Wierzę, że jej zakończenie będzie dla nas pozytywne – stwierdził burmistrz. Jednocześnie gmina wynajęła kancelarię prawną, która złożyła do sądu pozew przeciwko Bankowi Spółdzielczemu w Piasecznie i bankowi Credit Agricole. Gmina stoi na stanowisku, że obydwa banki nie przypilnowały należycie publicznych pieniędzy (5 mln zł). Sprawa ma toczyć się przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Kolejna poruszana przez burmistrza kwestia dotyczyła nadpłaconej dotacji dla prywatnej szkoły. - Skierowałem do szkoły kontrolę, która jeszcze się nie zakończyła – wyjaśniał burmistrz. - Wyszedłem z propozycją rozdzielenia nadpłaconej kwoty na najbliższe lata. Zarówno organ dotujący, jak i dotowany ponoszą odpowiedzialność z tytułu nadpłaconej dotacji. Dlatego zostanie wydana decyzja administracyjna dotycząca zwrotu tych pieniędzy. Szkoła będzie musiała oddać gminie te środki.