wydanie pruszkowsko-grodziskie (nr 428), 2012-03-02
Wracają podtopienia
BRWINÓW/PODKOWA LEŚNA W ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, strażacy przez całą noc wypompowywali wodę z piwnicy i garażu na jednej z posesji w Podkowie Leśnej. Podtopieniem zagrożonych było jeszcze kilka nieruchomości na granicy z miejscowością Żółwin w gminie Brwinów
Ubiegłotygodniowy wzrost temperatury spowodował szybkie topnienie śniegu i rozmarzanie wody w rowach melioracyjnych. Na granicy Podkowy Leśnej i Żółwina, na ulicach Lawendowej i Irysowej powstało wielkie rozlewisko. W tym miejscu jest jeden wlot wszystkich wód opadowych z Żółwina i Owczarni. Nadmiar wody zatrzymany został przez zamarznięte przepusty.
Mieszkańcy alarmowali władze miasta o problemie już od początku tygodnia. – Niestety, urząd przysłał tylko kilka osób z łomem – relacjonował jeden z mieszkańców, Artur Tusiński. - To zbyt mało, aby uporać się z udrożnieniem przepustu, który był od tygodni całkowicie zamarznięty. Woda zaczęła wdzierać się na posesje przy ulicy Irysowej, zalewając piwnicę jednej z nich.
W urzędzie miasta zwołano sztab kryzysowy. Do zdarzenia doszło na granicy powiatu grodziskiego i pruszkowskiego, dlatego na miejsce wezwano straż pożarną z obu samorządów. - Na miejscu stawiliśmy się w czwartek wieczorem – powiedział mł. bryg. Krzysztof Tryniszewski z Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim. - Działania prowadziliśmy przez całą noc. Wypompowywaliśmy wodę oraz zabezpieczyliśmy workami teren zalewiska, aby woda nie wlewała się do garaży. Udrożniliśmy przepusty, co pomogło zażegnać zagrożenie.
Od strony Żółwina w akcji wzięły udział zastępy z powiatu pruszkowskiego. - Wspólne działania strażaków zakończyły się w piątek po południu – dodał kpt. Karol Kroć z Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Pruszkowie. - Z pomocą przyszła pogoda. Ponowny spadek temperatury spowolnił napływ wody.
Mieszkańcy mogli odetchnąć z ulgą, choć zostali na jakiś czas uwięzieni na swojej posesji z powodu rozkopanego przez straż wjazdu, pod którym był zamarznięty przepust. - Sytuacja jest już opanowana, a przepusty zabezpieczone – powiedziała Katarzyna Kowalewska, kierownik referatu gospodarki miejskiej w Podkowie Leśnej. - Nie mieliśmy dotąd sytuacji, aby przepusty były całkowicie zamarznięte. Ulica Irysowa jest najniżej położonym punktem w całej Podkowie Leśnej. Z drugiej strony miejscowość Żółwin wciąż się zabudowuje, co wprowadza zmiany w gospodarce wodnej.
Chociaż doraźne działania pomogły, trudno mówić o załatwieniu problemu wiosennych podtopień. W tym roku zima należała do łagodnych pod względem opadów atmosferycznych. Jak podkreślają sami strażacy, wyjazdów do tego typu interwencji będzie o wiele mniej niż w roku ubiegłym. - Podkowa Leśna ma pod tym względem wieloletnie zaniedbania – powiedział Artur Tusiński, który przygotował propozycję zadań w celu uregulowania stosunków wodnych na terenie miasta. - Samo udrożnienie przepustów o zbyt małym przekroju nic nie pomoże, bo zalejemy wtedy kogoś innego. Nigdy nie rozwiążemy problemu bez wspólnego porozumienia z naszymi sąsiadami: Brwinowem i Nadarzynem.
Autor opracowania największe zagrożenie widzi m.in. w rosnącej szybkości fali spływu i prędkości dopływu wód opadowych do miasta. - Ma na to wpływ postępująca urbanizacja Żółwina i Owczarni, obrywanie skarp rowów, brak ich drożności, likwidacja naturalnych zastoisk wody jako naturalnej retencji i czynnika opóźniającego falę spływu – wylicza Artur Tusiński.
- Podkowa Leśna boryka się nie tylko z podtopieniami, ale i brakiem wody w okresie letnim. To z kolei wpływa na degradację roślinności, przesychanie gleby. Nie bez znaczenie są czynniki klimatyczne.
Mimo podjętych prób, porozumienie w sprawie wspólnej polityki wodnej sąsiadujących ze sobą samorządów, jest wciąż w fazie przygotowań. Ponadto, Podkowa Leśna i Brwinów łączą te same ujęcia wody (dla Żółwina i Owczarni).
- Zbyt duży pobór wody powoduje, że w okresach letnich woda dosłownie kapie z kranów. Kiedy ten problem zostanie rozwiązany – podkowiański radny Zbigniew Bojanowicz pytał zaproszonego na jedną z ubiegłorocznych sesji burmistrza Brwinowa Arkadiusza Kosińskiego.
Władze Brwinowa rozważają odcięcie się od ujęć w Podkowie Leśnej, jednak nie wcześniej niż za dwa, trzy lata. - Wszystko rozbija się o finanse – odpowiedział Arkadiusz Kosiński, burmistrz Brwinowa.
Sławomir Krejpowicz