wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 473), 2013-02-22
Przystanąć żeby przejść
KONSTANCIN-JEZIORNA Jeden z mieszkańców zwrócił nam uwagę na wiatę przystankową, którą urząd miasta ustawił w Słomczynie na przystanku autobusowym przy ul. Wilanowskiej. Mieszkańcy Słomczyna pewnie byliby zadowoleni z zadaszonego przystanku, gdyby nie fakt, że wiatę ustawiono na środku chodnika, uniemożliwiając przejście pieszym i przejazd wózkom
„Pasażerowie domagali się wiaty, to ją postawiono, ale jak zwykle tak, że gorzej się już nie dało. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to jest zwyczajna złośliwość. Zgodnie z przepisami pieszy nie ma możliwości ominięcia tej wiaty, bo chcąc przejść po trawniku, popełnia wykroczenie, a poruszanie się poboczem jest w tym przypadku zabronione” - napisał do naszej redakcji jeden z mieszkańców i wysłał zdjęcia bezmyślnie ustawionej wiaty przystankowej. Feralny przystanek autobusu linii 742 znajduje się w Słomczynie przy ul. Wilanowskiej, niedaleko skrzyżowania z ul. Jabłoniową. Wiata została ustawiona na samym środku chodnika, uniemożliwiając nie tylko przejazd wózka dziecięcego lub inwalidzkiego, lecz także przejście pieszym. „Zawieszenie kosza na śmieci akurat na słupku, obok którego pozostało najwęższe przejście po skrawku chodnika (dokładnie 30 cm) dopełnia obraz kompetencji pracowników magistratu. Ciekawostką jest także, że droga wojewódzka nr 724 została niedawno przebudowana z dofinansowaniem z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Przebudowa jezdni i chodników miała na celu m.in. poprawę bezpieczeństwa użytkowników drogi. Osoba odpowiedzialna za ustawienie wiaty postarała się, żeby ten efekt zniweczyć” - dodaje mieszkaniec, zbulwersowany lokalizacją wiaty.
Jakiś czas temu pokazaliśmy zdjęcie wiaty burmistrzowi Kazimierzowi Jańczukowi, który przyznał, że wcześniej nie zdawał sobie sprawy z lokalizacji nowego przystanku. - Jeśli usytuowanie wiaty sprawia kłopot mieszkańcom, sprawdzę to i postaram się rozwiązać problem – zapewnił burmistrz. Urzędnicy dokonali wizji lokalnej i sprawdzili, czy zdjęcie rzeczywiście zgadza się z rzeczywistością. Przyznali rację mieszkańcowi, ponieważ podjęli decyzję, że przystanek będzie nieco przebudowany, by wiata przystankowa nie zagradzała całego chodnika. - Nie ma gdzie przestawić wiaty i musi zostać w tym miejscu – mówi burmistrz Kazimierz Jańczuk. - Jednak przebudujemy chodnik, by omijał przystanek i można było nim swobodnie przejść. Część trawnika zostanie wyłożona kostką – dodaje burmistrz.
W ten sposób problem zostanie rozwiązany, ale czy niezbędna była interwencja mieszkańca i prasy, by urzędnicy zauważyli ewidentny błąd?
Grzegorz Traczyk