wydanie pruszkowsko-grodziskie (nr 648), 2016-11-25
Wielkie święto motoryzacji
NADARZYN W weekend, w centrum targowo-kongresowym w Wolicy odbyło się Warsaw Moto Show 2016, międzynarodowe targi motoryzacyjne, na których można było obejrzeć ponad 1000 samochodów
Ogromna, trzydniowa impreza przyciągnęła tłumy miłośników motoryzacji z całej Polski. Na targach można było podziwiać zarówno auta nowe (także premiery!) wiodących producentów, jak również mnóstwo samochodów nieco starszych, zabytkowych, które królowały na szosach kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat temu. Swoje stoiska miały firmy zajmujące się szeroko pojętym tuningiem i renowacją samochodów, wypożyczalnie ekskluzywnych aut oraz różnego rodzaju „garaże”, specjalizujące się w pielęgnacji lakieru, powłokach przeciwkorozyjnych itp. Oczywiście organizatorzy zadbali także o ciekawe imprezy towarzyszące, jak choćby pokazy driftu, które odbywały się na specjalnym torze obok hal. Kto zgłodniał mógł udać się do jednej z kilku restauracji, bądź odwiedzić specjalnie przygotowaną na tę okazję strefę food tracków.
Królowały samochody sportowe
Była to pierwsza impreza w Polsce, na której można było zobaczyć modele aut prezentowane zaledwie miesiąc wcześniej na targach motoryzacyjnych Paryżu, które są jedną z największych tego typu imprez na świecie. – Wśród premier znalazły się m.in. Ferrari GTC4 Lusso, następca modelu FF, Porsche 911 GT3 R, wyposażony w silnik o mocy aż 500 KM oraz nowy Land Rover Discovery – mówi Kamil Gwadera, menadżer targów. W ogóle warto podkreślić, że największym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się samochody ekskluzywne, z naciskiem na modele sportowe i cabriolety. Oblegano nie tylko stoiska Porsche i Ferrari (auta były odgrodzone szybami, co miało pewnie spotęgować efekt ekskluzywności marki), ale także Maserati, Aston Martina czy Lamborgini. Dużą popularnością cieszyły się także stoiska firm, sprowadzających ekskluzywne modele samochodów na specjalne zamówienie oraz zajmujących się wypożyczaniem aut na różnego rodzaju imprezy. Organizatorom zależało także na promowaniu w tym roku rozwiązań ekologicznych. W strefie Eko można było oglądać pojazdy elektryczne, m.in. Tesli oraz BMW.
Na imprezie nie zabrakło znanych postaci ze świata sportów motorowych, ale też gwiazd tuningu. Jedną z nich byli słynni bracia Collins, czyli pochodzący z Legnicy Grzegorz i Rafał Chmielewscy. W Londynie otworzyli oni warsztat, w którym przerabiają samochody gwiazd. Biznes szedł im tak dobrze, że niedługo potem otworzyli podobny warsztat w Katarze, a niedawno także w Warszawie.
Giełda oldtimerów
Podczas gdy w hali F można było podziwiać głównie samochody nowe, hala E była królestwem tzw. oldtimerów. W sumie było ich ponad 300 z różnych okresów. Największym zainteresowaniem cieszyły się stare Mercedesy, zwłaszcza w wersji SL, które ostatnio bardzo zyskują na wartości i mogą być świetną lokatą kapitału, a także Porsche 911, Jaguary, BMW oraz... auta z epoki PRL-u. Na zmęczonych nadmiarem wrażeń czekała strefa chiloutu, w której można było zagrać w gry motoryzacyjne i skorzystać z symulatorów.
Tomasz Wojciuk