MILANÓWEK Nie wyrzucaj jedzenia. Teraz w Milanówku są już dwa miejsca, w których można zostawić je potrzebującym

Jadłodzielnia to wspólna inicjatywa urzędników miasta, pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej i Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, a także milanowskiego przedsiębiorcy Krzysztofa Kowalewskiego. Razem postanowili dołączyć do akcji „Foodsharingu” zapobiegającej marnowaniu jedzenia.
Pan Krzysztof, któremu nie jest obca idea niesienia pomocy potrzebującym, zakupił drugą lodówkę z przeznaczeniem na Jadłodzielnię. Na terenie bazarku przy ul. Piłsudskiego powstało kolejne miejsce, w którym można pozostawić produkty żywnościowe nabyte lub przygotowane w nadmiarze. Pierwszą lodówkę z jedzeniem dla każdego, kto chce się nim podzielić, Krzysztof Kowalewski udostępnił w listopadzie zeszłego roku na terenie firmy u zbiegu ulic Królewskiej i Grudowskiej. W tym miejscu każdy może podzielić się żywnością lub bezpłatnie poczęstować się produktami przyniesionymi przez innych. Do Jadłodzielni można przynosić przetwory, pieczywo, makaron, warzywa, owoce czy zupy, ale już nie produkty z surowych jajek, takie, które są przeterminowane, czy surowego mięsa.
Warto przy tej okazji przypomnieć, iż wedle badań w Polsce marnuje się 9 mln ton żywności rocznie! Jednocześnie niemal 3 mln osób doświadcza skrajnego ubóstwa. Ruch Foodsharing Polska namawia do wyrobienia w sobie nawyku dzielenia się nadmiarem żywności. Pomysł na takie zagospodarowywanie jedzenia, któremu grozi zmarnowanie, zrodził się w Niemczech w 2012 roku. W Polsce pierwsze Jadłodzielnie powstały w 2016 r.