wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 736), 2018-10-05
Przy Mleczarskiej urosną kolejne bloki
LESZNOWOLA Na granicy w Nowej Iwicznej i Piaseczna trwa budowa czteropiętrowego budynku mieszkalnego z 54 lokalami. W ubiegłym tygodniu realizująca inwestycję spółka otrzymała pozwolenie na budowę dwóch kolejnych gmachów, w których znajdą się w sumie 134 lokale
O planach budowy osiedla i protestach właścicieli sąsiednich posesji z ul. Migdałowej pisaliśmy kilka miesięcy temu. – Nie chcemy mieszkać w cieniu bloków – mówili zdesperowani ludzie, twierdząc że deweloper złamał postanowienia obowiązującego od 2011 roku planu miejscowego. Dlatego wystąpili do wojewody o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę i wstrzymanie prac. Podobne stanowisko prezentuje gmina Lesznowola, na terenie której powstaje inwestycja. Tymczasem deweloper przekonywał, że wszystko odbywa się w zgodzie z obowiązującymi przepisami.
Mały Pekin na zapleczu Migdałowej?
Niedługo potem ruszyła budowa pierwszego z pięciu budynków, na który spółka Trimeko uzyskała wcześniej pozwolenie. Stan jego zaawansowania inwestor ocenia obecnie na około 50 proc. – Rozpoczynamy prace wnętrzarskie – informuje Mateusz Krajewski z Trimeko. Budynek ma zostać oddany do użytku w drugiej połowie przyszłego roku. Znajdą się w nim 22 mieszkania i 32 lokale usługowe. Na te drugie będą składały się apartamenty inwestycyjne przeznaczone pod wynajem i lokale pod usługi nieuciążliwe, np. biura.
Mateusz Krajewski informuje, że w ubiegłym tygodniu spółka otrzymała pozwolenie na budowę dwóch kolejnych budynków. W pierwszym, w kształcie litery „C” znajdzie się 100 lokali różnego typu, zaś w drugim – usytuowanym najbliżej Migdałowej – 34 lokale z przewagą apartamentów hotelowych. W sobotę rozpoczęły się prace ziemne, które potrwają kilkanaście dni. – Mniejszym budynkiem bardzo zainteresowani są inwestorzy z Chin, które najchętniej kupiliby go w całości – dodaje Mateusz Krajewski. – Prowadzimy z nimi zaawansowane rozmowy.
Kontynuacja sporu z gminą i sąsiadami
Z naszych informacji wynika, że mimo rozpoczęcia inwestycji nie zakończył się spór z protestującymi przeciwko niej mieszkańcami Nowej Iwicznej. – Kilka dni temu złożyli oni zawiadomienie na policji, że budujemy zbiorniki retencyjno-rozsączające, co oczywiście okazało się nieprawdą – mówi przedstawiciel inwestora. – Sytuacja, która zaistniała, dla nikogo nie jest komfortowa. Niestety, w mojej opinii winę za to w dużej mierze ponosi wójt Lesznowoli – wskazuje.
Firma Trimeko przesłała do naszej redakcji pismo z odpowiedzią gminy, które otrzymała 3 lata temu na pytanie o możliwość zabudowy działek przy ul. Mleczarskiej. Czytamy w nim: „Funkcja planowanej inwestycji na przedmiotowych nieruchomościach polegająca na budowie zespołu budynków wielorodzinnych z lokalami usługowymi jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, przy zachowaniu wszystkich zasad zabudowy”. Pod pismem podpisała się wójt Maria Jolanta Batycka-Wąsik. – Dlatego dziś czujemy się poszkodowani działaniami włodarzy gminy – dodaje Mateusz Krajewski. – Najpierw wójt daje nam „zielone światło” dla tej inwestycji, a potem składa do wojewody wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę przedstawiając uzasadnienie sprzeczne z własnym stanowiskiem sprzed 3 lat. Kompletnie tego nie rozumiem. Gdyby 3 lata temu gmina wyraźnie powiedziała, że nie możemy zrealizować przy Mleczarskiej planowanej inwestycji, dziś pewnie robilibyśmy coś zupełnie innego.
Tomasz Wojciuk