wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 739), 2018-10-26
Pogorzelcy potrzebują jeszcze pieca
PIASECZNO W grudniu ubiegłego roku w Żabieńcu spalił się dom trzech braci Górniaków. Dzięki zbiórce urządzonej przez sąsiadów, dwaj ocalali pogorzelcy zamieszkali w kontenerach. Pozostała jeszcze kwestia ich ogrzania
Do tragicznego zdarzenia przy ul. Asfaltowej doszło 3 grudnia ubiegłego roku. To właśnie wtedy w niewielkim domu wybuchł gwałtowny pożar. 39-letni Paweł Górniak obudził się pierwszy i wyprowadził z płonącego budynku swoich braci - 37-letniego Rafała oraz 43-letniego Roberta. Niestety, przypomniał sobie, że zostawił w środku telefon. Wszedł w płomienie i już nie wrócił.
Rafał i Robert stracili w pożarze nie tylko brata, ale także dorobek całego życia. Na szczęście z pomocą przyszli im dobrzy ludzie. Sołtys Żabieńca, Adam Marciniak wymyślił, aby na miejscu kompletnie zniszczonego domu postawić dwa kontenery mieszkalne z kuchnią i łazienką, o łącznej powierzchni ok. 30 m kw. Mieszkańcy urządzili zbiórkę i mieszkania zastępcze udało się zorganizować wiosną tego roku. Bracia już w nich mieszkają. W kontenerach jest wprawdzie ogrzewanie elektryczne, ale jego koszt jest wysoki. Gdy przyjdą tęgie mrozy, braci może nie być stać na opłacanie rachunków. Dlatego sąsiedzi postanowili jeszcze raz przyjść im z pomocą i zainstalować w środku opalaną drewnem kozę lub kominek. Aktualnie poszukiwany jest darczyńca, który chciałby pomóc w zakupie takiego urządzenia. Oferty można kierować bezpośrednio do sołtysa Żabieńca.
Tomasz Wojciuk