Z Arkadiuszem Strzyżewskim, nowym burmistrzem Góry Kalwarii rozmawia Piotr Chmielewski

Mottem w kampanii wyborczej pańskiego komitetu była zmiana. Czy to jednak nie miała być zmiana dla zmiany, bo takie hasła są po prostu nośne?
Nie, mówiliśmy o rzeczywistych zmianach w wielu aspektach. Po pierwsze chcielibyśmy słuchać opinii mieszkańców i realizować to, co wynika z ich realnych potrzeb. Przykładem jest lokalizacja targowiska. Osoby, które z niego korzystają, chcą pozostawienia placu targowego w obecnym miejscu, a nie przenoszenia go na obrzeża miasta, co zaplanowały poprzednie władze. Moim zdaniem w taki sposób należy przygotowywać wiele inwestycji. Zmiany zamierzam też wprowadzić w urzędzie, aby mieszkańcy załatwiając w nim sprawy byli przeświadczeni, że urzędnicy są wynajętymi przez nich pracownikami, którzy mają im pomóc i to w sprawny sposób. Zmianę chcę również wprowadzić w komunikacji z mieszkańcami, lepiej wykorzystać do tego celu internet. Zmiana ma też być widoczna, jeśli chodzi o porządek na ulicach. Chcemy posprzątać miasto: zamieść ulice i sprzątnąć brzydkie plakaty, zrobić nowe nasadzenia tam, gdzie to możliwe.

Wrócę do tematu targowiska, bo przecież gmina pozyskała na budowę placu handlowego w nowym miejscu prawie 1 mln zł funduszy zewnętrznych.
Odpowiedzialna za pozyskanie funduszy unijnych pracownica ratusza twierdzi, że jeśli rozpoczniemy budowę targowiska w przyszłym roku, nawet w obecnej lokalizacji, ten milion ocalimy. Postaramy się tak zrobić.

Jednym z pańskich priorytetów jest rozwój bazy oświatowej w gminie. Mówi pan o rozbudowie trzech, a nawet czterech szkół, ale konkretów na razie brak...
Konkrety są na razie takie, że wiem, które szkoły wymagają rozbudowy, ponieważ dzieci uczą się w nich na zmiany. Do ustalenia pozostaje, w którą placówkę – „Dwójkę” w Górze Kalwarii, w Czersku, czy w Kątach zaczniemy inwestować w pierwszej kolejności. Dobudowy zaplecza sportowego wymaga też placówka w Czaplinku. Nie wszystkie projekty da się też zrealizować za jednym podejściem, ponieważ szkoły muszą normalnie funkcjonować. Na początku przyszłego roku mój zastępca odpowiedzialny za oświatę – pan Mateusz Baj, przedstawi harmonogram działań w zakresie rozbudowy infrastruktury edukacyjnej. Musi ją poprzedzić dokładna diagnoza potrzeb w poszczególnych placówkach związana z przewidywaną liczbą dzieci w kolejnych latach. Ponadto jeśli chodzi o szkoły – we wszystkich uzupełnienia w pomoce dydaktyczne wymagają specjalistyczne klasopracownie przedmiotowe do nauki biologii, chemii i fizyki. Kilka placówek trzeba wyposażyć w pracownie językowe z prawdziwego zdarzenia.

Jako kandydat na burmistrza mówił pan dużo o czystości wody w kranach i w ogóle funkcjonowaniu Zakładu Gospodarki Komunalnej. Jakich decyzji w tej kwestii należy się po panu spodziewać?
W tym przypadku również musimy dokładnie zdiagnozować sytuację, ustalić, z czego wynikają awarie, dlaczego do domów wielokrotnie płynęła brudna woda. Zdaję sobie sprawę, że awarie czy zagrożenia zdarzają się w każdej gminie, jednak mieszkańcy powinni być o nich ostrzegani. Chcę to zmienić. Opracujemy taki system informowania mieszkańców, aby był on jak najbardziej skuteczny. Podejmiemy też działania długofalowe, aby sieć wodociągowa była jak najbardziej nowoczesna i dostarczała wodę jak najlepszej jakości.

Obiecał pan również poprawę komunikacji
W tym przypadku również zapytamy mieszkańców, w którym kierunku rozwijać sieć linii wewnętrznych w gminie i dowożących do Warszawy. Bo być może najlepszym rozwiązaniem będzie dla nich dojazd do stacji kolejowej np. w Czachówku Południowym lub Zalesiu Górnym, a może autobus ZTM z Góry Kalwarii przez Baniochę i Piaseczno do Warszawy.

Poprzednie władze podjęły negocjacje z PKP w sprawie utworzenia pętli autobusowej oraz parkingu „parkuj i jedź” przy stacji PKP w Górze Kalwarii. Będzie pan je kontynuował?
Myślę, że to bardzo dobry pomysł, jeśli autobusy przestaną między kursami stać w centrum miasta i tylko na chwilę przyjadą na przystanek. Ten projekt dałoby też możliwość doprowadzenia komunikacji publicznej do dużego osiedla przy ul. Skierniewickiej. Zanim jednak podejmiemy decyzję, będziemy musieli lepiej przyjrzeć się tej propozycji.

Mieszkańcy Góry Kalwarii na pewno zapamiętają panu, że jako wicestarosta doprowadził pan do remontu „koszarowców” przy ul. Dominikańskiej. Czy jako burmistrz zamierza pan w równie udany sposób zagospodarować gminną część dawnej jednostki wojskowej?
Jestem zaskoczony, że po niemal 15 latach, od kiedy gmina stała się właścicielem tego terenu, niewiele na nim zrobiła. Uważam, że na jednej z wydzielonych działek powinien powstać dla dzieci mega plac zabaw z prawdziwego zdarzenia oraz miejsce aktywności także dla dorosłych i seniorów. Na pewno wciąż stojące garaże koszarowe szpecą centrum miasta.

Zapowiedział pan poprawię stanu bezpieczeństwa. W jaki sposób?
Przede wszystkim musimy rozbudować system monitoringu i zastanowić się, gdzie jeszcze w mieście umieścić kamery. Trzeba też włączyć w ten system 6 kamer zamontowanych na skarpie podczas jej rewitalizacji. Docelowo chciałbym, aby monitoring miał całodobowy dozór, żeby ktoś stale obserwował obraz i był w stałym kontakcie z policją. To odstraszyłoby potencjalnych przestępców.

Poprzednie władze wykonały 7 lat temu projekt przebudowy rynku. Z inicjatywy pańskiego stowarzyszenia dodano na nim nowoczesną fontannę. Kiedy spodziewać się realizacji?
Nie chcielibyśmy odkładać tego projektu o kolejne lata, będziemy starali pozyskać się na ten cel fundusze zewnętrzne. Obawiam się jednak, że na wszystko nam nie starczy środków, biorąc pod uwagę potrzeby związane z rozbudową szkół. Boję się, że rynek może nie być pierwszym w kolejności do realizacji.

A co pan zaproponuje sołectwom?
Wsie to remizy, które mogłyby stać się swego rodzaju filami ośrodka kultury z cyklicznymi wydarzeniami. Chciałby także, żeby place zabaw na wsiach były coraz nowocześniejsze, atrakcyjne także dla dorosłych oraz seniorów i obsadzone zielenią.