wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 753), 2019-02-15
W Piasecznie ruszył Wtorek z Satyrą
PIASECZNO Na inaugurację nowego cyklu w Domu Kultury jego gospodarz, czyli Marek Majewski, zaprosił Krzysztofa Daukszewicza
Niektóre z nowych propozycji rozkręcają się dość powoli, ale w przypadku Wtorku z Satyrą od samego początku nie było najmniejszych problemów z frekwencją. Bilety na spotkanie z Markiem Majewskim i Krzysztofem Daukszewiczem rozeszły się jak ciepłe bułeczki i w dniu imprezy nie było już niestety dostępnych żadnych wejściówek. Publiczność powitała Katarzyna Biernadska-Hernik, wicedyrektor Centrum Kultury w Piasecznie, która zdradziła genezę nowego cyklu. – Marek Majewski para się satyrą już od bardzo bardzo dawna – powiedziała. – Znacie go państwo doskonale z wielu produkcji, choćby telewizyjnych. Pomyśleliśmy sobie, że będzie gospodarzem tego cyklu i to on będzie decydować o tym kto w następnym miesiącu odwiedzi salę Domu Kultury. Słyszałam ostatnio, że ludzie coraz częściej oglądając kabarety nie śmieją się, tylko rechoczą. Mam nadzieję, że nasze spotkania to będzie prawdziwy, inteligentny śmiech i myślę, że to państwu zapewni Marek Majewski i jego goście. Trochę od tego jak będą państwo na ten cykl reagowali zależy, czy pociągniemy go w następnym sezonie zimowo-jesiennym.
Wtorki z Satyrą mają być w założeniu spotkaniami w starym stylu, tj. nie będącymi jedynie przerywnikiem dla śmiesznych, przebieranych scenek, jak to się dzieje w modelu kabaretu obecnie lansowanego w mediach, ale stanowiącymi odrębny gatunek sztuki. Warto również podkreślić, że piaseczyński cykl nie jest nastawiony na bieżącą satyrę polityczną, ale raczej na nieco głębszą refleksję.
Po krótkim występie gospodarza wieczoru Marka Majewskiego na scenie pojawił się w końcu Krzysztof Daukszewicz - satyryk, felietonista, tekściarz, poeta, piosenkarz, gitarzysta i kompozytor, który występuje z własnymi programami satyrycznymi, a od 2005 roku jest stałym gościem programu publicystyczno-satyrycznego „Szkło kontaktowe”. Artysta nie zawiódł, dzieląc się z publicznością wieloma barwnymi anegdotami – często z własnego życia. Widzowie co chwilę wybuchali śmiechem. – Przed 11 listopada byłem u kardiologa, który zrobił mi taką sondę – opowiadał gość. – Pali pan? – Nie palę. – Pije pan? – Jak postawią, to piję. – No to picie pan ograniczył.
Tego wieczoru nie zabrakło również piosenek w jego wykonaniu.
Podczas kolejnego Wtorku z Satyrą (19 lutego) publiczność będzie miała możliwość zapoznać się z najnowszą płytą Marka Majewskiego
– artysta wystąpi ze swoimi piosenkami, a w marcu do Piaseczna przyjedzie Lubelska Federacja Bardów.
Grzegorz Tylec